Męskie Granie zagrało we Wrocławiu!

28-29.06

Żywiec

Amfiteatr Pod Grojcem
12-13.07

Szczecin

EPSD Aeroklub Szczeciński
19-20.07

Gdańsk

Polsat Plus Arena
26-27.07

Poznań

Park Cytadela
02-03.08

Wrocław

Pola Marsowe
09-10.08

Kraków

Muzeum Lotnictwa
23-24.08

Warszawa

Lotnisko Bemowo

Za nami wrocławska odsłona kultowej trasy Męskie Granie. Mimo że piątkowe koncerty odbywały się w deszczu, publiczność doskonale bawiła się podczas całego weekendu. W ramach 15. edycji projektu nie zabrakło nie tylko wielkich muzycznych emocji, ale i niezwykłej artystycznej różnorodności. Na Polach Marsowych zagrali m.in. Kwiat Jabłoni, Mery Spolsky, Ørganek MTV Unplugged i Mrozu, a także Męskie Granie Orkiestra 2020 w składzie Daria Zawiałow, Igo i Zalewski oraz Męskie Granie Orkiestra 2024: Daria Zawiałow, Mrozu i Kacperczyk.


Piątkowe koncerty

W tym roku sponsorowana przez markę Żywiec trasa Męskie Granie świętuje swoje 15-lecie. Z tej okazji na fanów najlepszej polskiej muzyki czekają wyjątkowe niespodzianki. Nie zabrakło ich również we Wrocławiu. Mimo deszczu atmosfera piątkowych koncertów była naprawdę gorąca, a publiczność świetnie się bawiła. Zaczęło się od Sceny Ż, na której wystąpił Gypsy And The Acid Queen, prezentując hipnotyzujący głos w połączeniu z lekko psychodelicznym brzmieniem gitary. Następnie zbiór przedwojennych piosenek usłyszeć można było dzięki Janowi Emilowi Młynarskiemu w akompaniamencie Brass Federacji. We Wrocławiu artystom towarzyszyła obdarzona niezwykłym głosem Anna Rusowicz. Później Scenę Ż przejął duet Pietrucha / Zalewska, które wykonały utwory ze swojego pierwszego wspólnego projektu – „NeoNova”. Artystki premierowo zaśpiewały utwór „Lekkość” wspólnie z zespołem Kwiat Jabłoni. Około 18.30 na Scenę Główną wkroczyła charyzmatyczna Natalia Przybysz. Wokalistka zastąpiła we Wrocławiu Błażeja Króla, który ze względów zdrowotnych nie mógł wziąć udziału w wydarzeniu. Następnie na publiczność czekał wyjątkowy projekt Tektonika x Kuba Więcek, czyli audiowizualny rapowy projekt reżysera i artysty interdyscyplinarnego – Krzysztofa Skoniecznego, twórcy m.in. serialu „Ślepnąc od świateł”. Na Polach Marsowych połączył on siły z saksofonistą, kompozytorem i multiinstrumentalistą – Kubą Więckiem. Przed 20.00 na Scenie Głównej pojawił się zespół Kwiat Jabłoni, ujmując zebranych swoją bezpretensjonalnością. Później Scenę Ż przejęli Smolik//Kev Fox, prezentując pełne melancholii melodie okraszone mocnym wokalem. Następnie przed uczestnikami wydarzenia stanął Zalewski, który mimo deszczu porwał wszystkich do tańca. Na zakończenie koncertów na Scenie Ż wystąpił skład Immortal Onion x Michał Jan serwujący fuzję jazzu z elektroniką. Zwieńczeniem piątkowych koncertów był wielki finał – na Sceną Główną weszła Męskie Granie Orkiestra 2020 w składzie: Daria Zawiałow, Igo oraz Zalewski, który kapitalnie zastępował Króla. Artyści wykonali program przygotowany z myślą o edycji z 2020 roku. Poza ich świetnie znanym singlem „Świt”, usłyszeć można było jeszcze m.in. „Byłaś serca biciem” oraz „Nie stało się nic”.


Sobotnie koncerty

Sobota przywitała uczestników wydarzenia słońcem. Tego dnia koncerty również rozpoczęły się na Scenie Ż. Jako pierwszy zaprezentował się na niej balansujący na pograniczu elektroniki, gitarowego grania i solowego brzmienia Patrick The Pan. Następnie Scenę Główną otworzyła Anita Lipnicka, która podczas Męskiego Grania zaśpiewała nie tylko swoje najważniejsze utwory, ale i te z ostatniego albumu – „Śnienie”. Potem swoim wyjątkowym głosem i wielką energią czarowała Marcelina, która we Wrocławiu wykonała nowy materiał. Niezwykle energetyczne było też show charyzmatycznej Mery Spolsky. Później zebranych porwali Kosmonauci, zręcznie lawirujący między jazzem, hip-hopem a drum&bass. Po ich występie nastąpiła muzyczna zmiana klimatu. Scenę Główną przejął projekt Ørganek MTV Unplugged, prezentujący bardziej gitarowe brzmienia, w tym dawny hymn Męskiego Grania, czyli „Watahę”. Tego dnia muzykom towarzyszył Adam Nowak z zespołu Raz Dwa Trzy. Około 20.30 na Scenie Ż pojawił się skład Kim Nowak, od lat doskonale znany publiczności Męskiego Grania. Zaraz po ich występie nadszedł czas na Mroza. Artysta, będący także członkiem Męskie Granie Orkiestry 2024, porwał zebranych i sprawił, że wszyscy tańczyli i śpiewali pod sceną. We Wrocławiu wykonał między innymi ubiegłoroczny singiel – „Supermoce”. Na zakończenie koncertów na Scenie Ż niezwykłą dawkę elektroniki zaserwował słuchaczom Wojtek Urbański w ramach projektu Tacet. Na koniec nadszedł czas na wielki finał, czyli na najbardziej wyczekiwany koncert weekendu – na Scenę Główną wkroczyła Męskie Granie Orkiestra 2024 w składzie Daria Zawiałow, Mrozu i Kacperczyk. Muzycy poza tegorocznym singlem „Wolne Duchy” zagrali też m.in. „Cykady” czy „Kocham być z Tobą”, absolutnie porywając zebranych.


Sponsorem trasy Męskie Granie jest Żywiec.